Magda&Sebastian – plener poślubny na Pustyni Błędowskiej i nad Zalewem Kryspinów
Muszę przyznać, że ta para postawiła mnie przed nie lada wyzwanie. Najpierw Pustynia Błędowska – miejsce, w którym najprawdopodobniej każdy fotograf miał choć raz sesję – nie ważne, czy ślubną, czy narzeczeńską, czy jakąkolwiek. Zastanawiałam się, w jaki sposób podejść do tego tematu, żeby pokazać ją (tzn. Pustynię) i Ich najlepiej jak tylko jest to możliwe. Mam nadzieję, że choć trochę mi się to udało, bo polska Sahara w pewnych kadrach wygląda całkowicie niepolsko, a Oni i ich gorąca miłość doskonale wpisują się w ten krajobraz.Continue Reading
Sabina & Łukasz – niezwykła sesja narzeczeńska z alpakami
Na Dolnym Śląsku, niedaleko Lwówka Śląskiego jest niezwykłe miejsce, w którym człowiek może dowiedzieć się co to znaczy pracować ze zwierzętami;) W Karłowickiej Dolinie, do której zabrali mnie Sabina i Łukasz na swoją wiosenną sesję narzeczeńską miałam okazję nabyć niemałego doświadczenia. Muszę przyznać, że zaganianie i zaklinanie alpak, żeby choć na chwilę zapozowały jak należy, mam już sumiennie przepracowane. Nie straszne mi zjadające bukiet kozy czy kuce szczypiące w zadek ( na szczęście nie mnie ;)) w najmniej oczekiwanym momencie. Koniec końców alpaki zostały ujarzmione, kozy i świnki nakarmione a miłość kwitła wśród sielskiego krajobrazu. Co za stylowa i piękna z nich para – popatrzcie sami!
Zakopani zakochani, czyli sesja narzeczeńska w wśród tatrzańskich śniegów
Agnieszka była pierwszą osobą, która odpowiedziała na moje ogłoszenie o poszukiwaniu Zakopanych Zakochanych 😉 Napisała – „Studenci aktualnie z Krakowa, ale ja góralka, on Scyzoryk z Kielc, a miłość spotkała nas na uczelni kwalifikujemy się? ” Jak mogłam odpowiedzieć, że nie! Od razu poczułam do nich sympatię. I muszę przyznać, że to był bardzo dobry wybór, bo byli naprawdę dzielnymi i wytrzymałymi modelami;)
Autumn bohemian bride
Jesień jest porą roku, którą albo się kocha albo nienawidzi. Bywa naprawdę piękna, rozpieszcza nas słońcem i cieszy oko bogactwem kolorów. Jednak tego roku …. no cóż, powiem tylko tyle, że jest ciężka, przynajmniej dla mnie. Choć było trudno, to mimo wszystko udało nam się z fantastycznymi dziewczynami zaczarować nieco tę szarugę i zamknąć w kadrach to, co w jesieni najpiękniejsze.